W czasach, gdy psy żyły w stanie dzikim, czułe powonienie umożliwiało im polowanie i ostrzegało przed niebezpieczeństwem. I dziś, choć od dawna udomowione, z łatwością odnajdą swojego pana po zapachu, a gdy ten z jakiegoś powodu zniknie z ich życia, położą się na jego odzieży lub fotelu, by w ten sposób przywołać obraz osoby, za którą tęsknią.
Otoczone opieką czworonogi na ogół nie sprawiają problemów, wiernie dotrzymują towarzystwa i za swoim panem pójdą choćby w ogień. Zdarza się jednak, że nawet ten najmądrzejszy i najlepiej wychowany psi przyjaciel nie jest w stanie docenić unikalnego piękna naszego ogródka, leje na iglaki, poluje na nornice w tulipanach i najlepiej odpoczywa mu się na grządce z maciejką. Jak sobie z tym radzić?
Tu przyda się wiedza o potędze psiego powonienia. Istnieje grupa zapachów, o czym dobrze wiedzą producenci tzw. repelentów, które skutecznie odstraszają psy od pojawiania się tam, gdzie nikt ich nie zaprasza. Wspomniane substancje drażnią czułe psie powonienie i sprawiają, że pies oddala się w przeciwnym kierunku. Można skorzystać z gotowych preparatów, ale zanim sięgniemy po portfel dobrze wiedzieć, że można samemu zaopatrzyć się w produkty, które budzą prawdziwe obrzydzenie w całej psiej sforze. Nadają się one do stosowania na zewnątrz, na przykład w pobliżu niemiłosiernie i z bolesną regularnością podlewanych iglaków i bukszpanów, ale też i w domu, i pozwolą przyjść na odsiecz pokrytej sierścią tapicerce czy napoczętym frędzlom od dywanu.
Jakiego zapachu nie lubią psy?
PAPRYCZKA CHILI
Kapsaicyna, czyli ogień w papryczce, wykorzystywana jest nie tylko do ceków kulinarnych. Okazuje się, że dla psa z jego nadzwyczaj czułym powonieniem stwarza zaporę nie do przebycia. Wystarczy posypać sproszkowaną papryką miejsce, z którego planujemy naszego czworonoga wyprosić na dobre, aby unikał tej lokalizacji w przyszłości. Proszek można wymieszać z wodą i użyć w formie sprayu do rozpylenia w wybranym miejscu. Należy tylko pamiętać, że późniejsze mimowolne dotknięcie okolicy oczu czy nosa może skutkować silnym podrażnieniem. Metody nie poleca się, jeżeli w domu mieszkają osoby cierpiące na schorzenia układu oddechowego i małe dzieci.
CYTRUSY
Wszyscy uwielbiamy orzeźwiający zapach obieranej pomarańczy, wyciskanej cytryny, dzielonego na cząstki grapefruita czy mandarynki. Lotne olejki wydobywające się z owoców cytrusowych są w stanie w krótkim czasie napełnić swoim aromatem duży dom, ku utrapieniu psów, które wtedy cierpią. Ich dyskomfort na szczęście trwa krótko, ale wiedzę o tym można wykorzystać w obronie fotela czy łóżka w sypialni, do którego nasz pies zaczyna rościć sobie wyłączne prawo. Podstępnie rozkładamy pięknie pachnące skórki cytryny czy pomarańczy w problematycznym miejscu i zapominamy na jakiś czas o problemie. Można też rozcieńczyć wodą wyciśnięty z cytryny sok i co jakiś czas spryskać wybraną powierzchnię. Napełni to orzeźwiającym zapachem nasze wnętrza, jednak w wypadku, gdy chcemy w ten sposób zabezpieczyć cenne lub pokryte delikatną tkaniną meble, lepiej zachować ostrożność i wykonać próbę na małym fragmencie sofy czy fotela.
SPIRYTUS PRZEMYSŁOWY
Każdy alkohol, nawet ten w perfumach silnie drażni psie powonienie. Wystarczy zmoczyć płatek kosmetyczny czy też kulkę z waty niedużą ilością alkoholu, może to być spirytus przemysłowy lub salicylowy, ale każdy rodzaj alkoholu spełni zadanie, i położyć w wybranym miejscu, a zyskamy gwarancję, że pies nie stanie do walki o sporne terytorium. Trzeba to robić z dużą ostrożnością, jeżeli w domu są małe dzieci.
Pies wybrał sobie człowieka, co nie zawsze wychodzi mu na dobre, ale na szczęście są to przypadki w miarę odosobnione. Prawdziwi miłośnicy tych mądrych i wiernych czworonogów wiedzą, że każdego psa można wychować, trzeba tylko włożyć w to trochę pracy. Pamiętając o tym, że pies jest zwierzęciem węchowym i poznaje świat nosem, ale też, że myśli, kojarzy i zapamiętuje, wystarczy przy pomocy zapachu zniechęcić go do wylegiwania się na kanapie czy nasturcji, aby z niesfornego Kajtka uczynić prawdziwego Lorda.